Historia Malty


Sto lat Parku Narodowego na Malcie.

Malownicze tereny leżące między ujściem rzeki Cybiny a Kobylepolem, zwane potocznie Maltą, były popularnym miejscem wypoczynku poznaniaków już w XIX w. Znajdował się tu m.in. folwark Płacheckich, który sto lat temu stał się podstawą utworzenia parku dla polskiej młodzieży katolickiej założonego przez ks. Stanisława Łukomskiego sekretarza abpa Floriana Stablewskiego, kanonika a następnie biskupa pomocniczego poznańskiego, który w 1926 r. został mianowany biskupem łomżyńskim.

W 1916 r przybył ks. kanonik Stanisław Łukomski do Poznania. Był to kapłan zaangażowany w sprawy narodowe, oświatowe, a także w patriotyczne wychowanie młodzieży. Zainicjował on powstanie funduszu na cele społeczne młodzieży. Środki, gromadzone pod auspicjami abpa Dalbora, miały być przeznaczane na działalność duszpasterską wśród polskiej młodzieży poddawanej silnej presji germanizacyjnej. Ks. Łukomski, mając doświadczenie w działalności sokolskiej, zaproponował utworzenie ogniska młodzieżowego. Planował zakupić na ten cel grunt pod Poznaniem, aby młodzież zrzeszona w katolickich i patriotycznych stowarzyszeniach mogła organizować spotkania i zażywać ruchu na świeżym powietrzu bez restrykcji ze strony pruskiej policji. W tym czasie wystawiono na sprzedaż majątek „Maltanowo” położony niedaleko granic Poznania w miejscu idealnie nadającym się na utworzenie obszernego ogrodu dla dzieci i młodzieży, jednak ks. Łukomski nie dysponował kwotą 280.000 marek potrzebną na zakup całego folwarku. W związku z tym, że zachodziła obawa przejęcia gruntów przez Pruską Komisję Kolonizacyjną, ks. kanonik zwrócił się z prośbą o wsparcie do znanych mu duchownych i ziemian. Abp Dalbor, po zapoznaniu się z opiniami zaufanych współpracowników, zgodził się dołączyć do przedsięwzięcia ofiarowując 100 tys. marek, przy czym odpowiadająca tej kwocie część gruntu miała w przyszłości służyć celom diecezjalnym. Pewne ofiary przekazały także inne osoby i instytucje.

Wreszcie, zakup majątku "Maltanowo" sfinansowany został również ze środków własnych Drukarni i Księgarni Św. Wojciecha, która dodatkowo ponosiła wszelkie koszty transakcji i została wpisana w księgach wieczystych jako właściciel. Ona początkowo reprezentowała sprawy powstającego parku przed władzami pruskimi i regulowała opłaty sądowe i administracyjne. W ten sposób władze zaborcze nie miały podstaw prawnych do zablokowania tego patriotycznego przedsięwzięcia.

Dzięki środkom z funduszu społecznego na cele młodzieży oraz wsparciu osób prywatnych i instytucji ks. Łukomski zakupił latem 1917 r. niemal 458 tys. m2 gruntów porośniętych częściowo lasem leżących między torami Powiatowej Kolei Średzkiej oraz drogą kobylepolską (obecnie ul. abpa Baraniaka i abpa Dymka) a rzeką Cybiną. W późniejszych latach dokupiono jeszcze sąsiednie działki tak, że teren parku objął 531 tys. m2 z czego nieco ponad 180 tys. m2 była przeznaczona na cele diecezjalne (planowano budowę ośrodka wypoczynkowego dla katolickich towarzystw robotniczych i rzemieślniczych, konwikt lub dom księży emerytów) jako rozliczenie wkładu, a pozostały teren miał zostać zagospodarowany na cele młodzieżowe.

Zakupienie większego terenu niż początkowo zakładał ks. Łukomski umożliwiło stworzenie parku na dużą skalę. Poza boiskami ks. kanonik zamierzał zbudować tam kaplicę, restaurację i teatr letni oraz hale mogące służyć młodzieży w czasie niepogody. Aby sprostać temu przedsięwzięciu, inicjator zaprosił do współpracy znanych poznańskich społeczników zaangażowanych w sprawy katolickie i młodzieżowe, m.in. dr Pawła Gantkowskiego, Kazimierza Brownsforda i Tadeusza Kłosa.

W 1918 r. ks. Łukomski ufundował figurę Najśw. Serca Pana Jezusa jako wotum dziękczynne za zakończenie wojny światowej i odrodzenie Polski.

Odzyskanie niepodległości umożliwiło przyspieszenie prac nad parkiem. Inż. Adam Ballenstedt opracował projekt parku z boiskami, placem do defilad, salami gimnastycznymi, łazienkami, restauracją, sztucznym stawem, postojem dla dorożek, istniejącą już figurą NSJ oraz planowaną kaplicą. Najważniejszym elementem parku miał być Kopiec Wolności. Pozostała część parku była zalesiona i poprzecinana alejkami tworzyła malownicze tereny spacerowe.
W dniu 3 maja 1919 r., w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja rozpoczęto sypanie Kopca Wolności, który ukończono w 1922 r., niestety został on zniszczony przez okupanta na początku II wojny światowej.

W Parku wybudowano boisko sportowe, przeprowadzono prace ziemne i w drzewostanie, wytyczono część ścieżek oraz wybudowano restaurację. Wkrótce jednak zabrakło środków na dalsze inwestycje na co wpływ miała trudna sytuacja gospodarcza. Inicjator parku, ks. bp Łukomski został powołany w 1926 r. na biskupstwo łomżyńskie. Spowodowało to przekazanie administracji parku, w porozumieniu z Prymasem, Drukarni i Księgarni św. Wojciecha. Spółka miała administrować terenami razem z katolickimi organizacjami młodzieżowymi (planowała np. utworzenie centrum wychowania fizycznego dla Związku Towarzystw Młodzieży Polskiej), nie udało się jednak powołać wspólnego organu zarządzającego. W związku z tym DiKŚW rozpoczęła negocjacje z Miastem Poznaniem. Urzędnicy projektowali utworzenie dużego parku o charakterze rekreacyjnym między Parkiem Narodowym a Śródką, jednak trudności finansowe i organizacyjne znacznie spowalniały prace. Spółka zgodziła się przekazać teren Parku nieodpłatnie pod warunkiem zachowania jego katolickiego charakteru, wybudowania w nim kaplicy oraz upamiętnienia inicjatora, niestety z nieznanych przyczyn negocjacje zostały przerwane. W 1937 r. staraniem harcerzy oraz bpa Łukomskiego udało się postawić niedaleko Kopca Pomnik Harcerzy poległych w walkach o niepodległość.

Poznańscy urzędnicy przygotowali nowy projekt parku, jednak wybuch II wojny światowej przerwał rozpoczęte prace. Teren został przejęty przez okupanta i po wybudowaniu sztucznego stawu oraz ścieżek spacerowych udostępniony jedynie poznaniakom narodowości niemieckiej.

Po zakończeniu wojny komunistyczni urzędnicy zaczęli ingerować w charakter parku, mimo że Spółka nadal była właściciel gruntu. Po 1989 r. Spółka zaczęła wydzierżawiać część terenu Poznańskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji oraz rozpoczęła negocjacje z Miastem dotyczące nabycia od Drukarni i Księgarni Św. Wojciecha części gruntów na Malcie, ponosząc w dalszym ciągu koszty administrowania rozległymi gruntami. Niestety prowadzone przez kilka lat negocjacje ponownie nie doprowadziły do porozumienia, w związku z czym Miasto Poznań wystąpiło na drogę sądową i w 2006 r. bezskutecznie próbowało wpisać się do ksiąg wieczystych jako właściciele terenów maltańskich. Dopiero w 2012 r., opierając się na wybrakowanej dokumentacji postępowania wywłaszczeniowego, zapadł wyrok przyznający Skarbowi Państwa prawo własności parku. Spółka, która nie zgadza się z wyrokiem, prowadzi postępowanie o stwierdzenie nieważności decyzji wywłaszczeniowych.